poniedziałek, 25 września 2017

Matriks to tylko iluzja



Ostatnio nie mam czasu pisać postów chociaż mamy wiele ważnych rzeczy wam do przekazania. Pracujemy z paroma osobami i na nich teraz skupiamy swoją uwagę i energię. Planujemy w przyszłości za pozwoleniem oczywiście opisać przebieg naszej pracy abyście wiedzieli jak ona wygląda.

Matriks jest iluzją, jest skomplikowanym i starym systemem stworzonym po to aby tworzyć cierpienie. Nie ma co się oszukiwać świat w którym żyjemy jest oparty na pasożytniczych schematach; widzimy to chociażby w przyrodzie. Poprzez negatywne energie które stwarzamy karmimy negatywne istoty, poprzez pozytywne karmimy siebie.                                                                                                                        
Rozwój duchowy na tej planecie jest bardzo utrudniony z jednej strony są liczne religie które są kultem cierpienia, przecież wiele wojen jest i było na tle religijnym.     
Z drugiej strony jest New Age, nowa pułapka dla naszych dusz, większość tego co głosi ten ruch jest zakłamane i to jest jakieś 90%

Nasza rada: Nie popadajcie w skrajności i nie załamujcie się

Podążajcie za tym co daje wam radość, może to jest hobby a może spotkanie z kimś bliskim, zabawa ze swoim zwierzątkiem itd. Jeśli ten świat który widzimy opiera się na iluzjonistycznym systemie to wykorzystajmy go dla swoich celów, po co ciągle psuć sobie humor zamartwiać się, cieszmy się chwilą. Nie mnóżmy cierpienia jeśli jest taka możliwość. Tego potrzebuje każda dusza, waszej dziecięcej spontaniczności. Nie siedźcie nad ezoterycznymi książkami wykonując rytualne czynności tylko wyjdźcie na spacer, zróbcie coś dla siebie, a nie róbcie ciągle tego co wypada. New Age zakłada przykładowo aby regularnie medytować, wyciszać się (walczyć z umysłem) trenować OOBE, oczyszczać czakry, modlić się i robić wiele różnych innych praktyk oczywiście regularnie, ale to przypomina religię. Medytacja z przymusu bo tak trzeba? Bo ktoś napisał książkę w której zapewnia, że tylko w ten sposób rozwiniesz się duchowo… Jeśli nie ma w tym miłości do siebie to nie pomoże. Trzeba robić to co się chcę, na tym polega rozwój, jeśli mamy taką potrzebę to oczywiście można regularnie praktykować. Nasze wnętrze pokaże nam drogę do siebie samego, nie popadajmy w skrajności.

Dusza cieszy się gdy cieszycie się swoim wewnętrznym dzieckiem, a cierpi gdy i wy cierpicie zatraceni w matriksie. Po prostu róbcie to co lubicie i będzie dobrze, będziecie szczęśliwsi. Wiem, że nie można nagle rzucić znienawidzonej pracy, rozstać się z mężem tyranem itp. Miałam na myśli abyście zrobili coś dla siebie; pokochali siebie, zaczęli sprawiać sobie małe przyjemności, wybaczyli sobie błędy z przeszłości. Potem małymi krokami zaczęli rozwiązywać swoje problemy.


Pokochajcie siebie samych i wybaczcie sobie, bo nie jesteście złymi istotami. Po prostu ten świat tak nas ogranicza, że zapominamy kim jesteśmy naprawdę. Wszystko jest w was, pod tymi maskami które nosicie na co dzień, a o których już zapomnieliście, że je macie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz