środa, 7 listopada 2018

Wybaczenie - droga do wolności





„Przebaczenie jest przywróceniem sobie wolności, jest kluczem w naszym ręku od władnej celi więziennej”

Na planecie Ziemia od dawien dawna funkcjonuje model kat- ofiara. Jest to zauważalne wśród zwierząt jak i wśród ludzi.
Wielu z nas, jeśli nie każdy doświadczył czegoś przykrego ze strony drugiej osoby. Zadane cierpienia mogą być lekkie, jak i takie które nie pozwalają nam normalnie funkcjonować.
Wiele z filozofii tego świata, nakazuje nam wybaczać swojemu oprawcy, przekazać mu miłość i zrozumienie, lub wpędza nas w poczucie winy, twierdząc że owo zadane cierpienie jest wyborem naszej duszy potrzebne nam do samorozwoju. Bzdury!

Jeśli chcesz w końcu doznać spokoju po tym jak ktoś Cię skrzywdził, powinieneś wybaczyć, ale nie oprawcy lecz sobie.
Nie masz żadnego obowiązku wybaczać osobie która Cię zraniła, masz prawo czuć do niej złość i inne negatywne myśli.

Prawdziwym uwolnieniem się od negatywnego doświadczenia jest wybaczenie sobie samemu. W tej metodzie chodzi o to, aby przestać się obwiniać o to co się stało. Aby zrozumieć, że było się tylko ofiarą i cierpienie tego wydarzenia nie było wolą twojej duszy, ani nie miało być pomocne w jakimkolwiek rozwoju.
Wybacz sobie, że dałeś się źle potraktować, że nie kochałeś wtedy siebie i pozwoliłeś sobie na poczucie winy. Teraz będziesz mądrzejszy.

Taka praca nad wybaczaniem sobie przynosi ogromne rezultaty, następstwa tego są bardzo pozytywne. Po pierwsze otwierasz się na zrozumienie, dajesz sobie samemu miłość, którą szukałeś w wsparciu innych osób. Ten stan sprawi, że nie pozwolisz się skrzywdzić w ten sam sposób. Bo zazwyczaj jest tak, że ofiara nie kocha sama siebie i człowiek z archetypem kata wyczuje to i zaatakuje.

Jesteśmy w większości pięknymi duszami, pełnymi miłości i wiedzy, lecz mocno ograniczonymi w ciasnych fizycznych ciałkach, którymi kierują popędy i emocje. Żyjącymi na niskowibracyjnej planecie, otoczonej jeszcze bardziej niskowibracyjnym światem astralnym.

Czasami krzywdzimy bliskich nie mając takiego zamiaru. Pod wpływem emocji mówimy czasami bolesne słowa, które ranią dogłębnie innych. Czasami zachowujemy się jak opętani, bo nasz gadzi móżdżek przejął nad nami kontrolę. Nie pozwólmy sobie wmówić, że jesteśmy złymi ludźmi, bo kogoś skrzywdziliśmy w afekcie. Zła istota nie żałuje, jeśli żałujesz pomóż osobie którą skrzywdziłeś. Przeproś, porozmawiaj i zmień się.

Zrozumienie, że nie jest się winnym doznanej krzywdy zmienia przyszłość, po czasie przestaje się rozpamiętywać rany. Człowiek czuje się wolny, nie obwinia siebie, pojawia się miłość do samego siebie. W tym stanie potrafimy pomóc sobie sami, jesteśmy dla siebie psychicznym wsparciem i poprawa naszego stanu już nie zależy od innych.

Wybaczenie ma wielką moc. Nie jest naszym obowiązkiem kochanie wroga, nie trzeba się za niego modlić, ani czuć się winnym sprowokowania go. Każdy ma swój rozum i postępuje tak jak umie. A ty daj sobie wolność i wybacz sobie, a nie katowi. Wybaczenie oprawcy przyjdzie samo, poczujesz to jak wielką ulgę. Myślenie o nim już nie będzie sprawiało bólu, lecz stwierdzisz, że jest to zamknięty rozdział.

Okaż sobie miłość, a Twoja przyszłość się zmieni. Jeśli do tej pory przyciągałeś katów to już nie będziesz. Bo oni wyczuwają słabość, kompleksy, brak kochania siebie. Nie będą chcieli cię zranić czując twoją moc, zaczną znikać z twojego życia. Zaczniesz się otaczać wartościowszymi ludźmi, pełnymi zrozumienia i wewnętrznej mądrości. Kochając siebie nie będziesz ani katem, ani ofiarom. Zaznasz spokoju.

Bądź silny. Życie na planecie Ziemia to nie wakacje, to ciągła wojna, więc musisz być dzielny. Pasożytnicze istoty ciągle atakują ludzi i będą to robić bo nas skolonizowali. Żyjemy w ciałach stworzonych przez nich. Przez bogów do których modlimy się w świątyniach. Prawdziwie kochając siebie i dając sobie zrozumienie ograniczamy im dostęp do siebie.

Często czytam o tym jak nasze ego jest złe. Jak należy się go pozbyć, by się móc uwznioślać. To nie prawda. Ego jest częścią naszej osoby, pozbyłbyś się ręki dla rozwoju duchowego? Ego może być wykorzystane pozytywnie lub negatywnie. Jest mechanizmem, tak jak umysł. Ego pozwala nam kochać siebie i dbać o siebie, pozwala nam się rozwijać. Wykorzystane w celach negatywnych wpędza nas w egocentryzm i zamknięcie się na inne osoby. Lecz zablokowane ego sprawia, że żyjemy w odrealnionym wymiarze nie widząc prawdy. Widzimy wszędzie miłość i wyższy porządek, nie dostrzegamy, że jesteśmy na polu bitwy, nie bronimy się. Nasza dusza trwa w otumanionym stanie jak po zażyciu narkotyków.

Trzeba widzieć prawdę by zmienić swoje życie. Wiele z popularnych uduchowionych osób, mówi tak zaciekle o pozbywaniu się swojego ego, gdy tak naprawdę osiągają odwrotny skutek i stają się egoistami, wręcz negatywnymi ludźmi. Zaczynają swoje małe nawrócenia narzucając swój idealny styl bycia, gdy tak naprawdę sami żyją w inny sposób niż mówią publicznie. Osobiście znam osoby, które mówią o wegetarianizmie i weganizmie i wypowiadają się w sposób bardzo nie miły o „mięsożercach”, podczas gdy sami jedzą mięso i robią jeszcze wiele innych rzeczy, których zakazują innym. Te same osoby mówią o tym jak pozbyły się ego, podczas gdy mają jego przerost.




Jeśli trudno wam pokochać siebie, wybaczyć sobie… Jeśli traumy z przeszłości wracają do was i macie koszmary to zastanówcie się, czy żyjecie własnym myślami? A może to tylko głosy z programów które założyli wam rodzice, znajomi, otoczenie?
Bo może za często słyszeliście o tym, że cierpienie uszlachetnia i sami jesteście winni swojego nieszczęścia itp. A teraz jest wam po prostu trudno samemu pomyśleć, bo myślicie według wgranych schematów?

Warto się zastanawiać i zapisywać spostrzeżenia. Pisanie dzienników i pamiętników to zawsze dobry pomysł i pomoc w rozwoju. Polecam J a może w snach przychodzą do was podpowiedzi?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz