środa, 13 lutego 2019

Nieświadoma autoagresja cz.2




Przejawów braku miłości do siebie jest o wiele więcej. Tak naprawdę każda decyzja podejmowana wbrew sobie jest autoagresją. Jeżeli nie słuchamy swoich potrzeb i staramy się dla innych, a nie dla siebie to nie ma tutaj miejsca na miłość. Kochać siebie to nie egoizm, udany związek ze sobą jest podstawą udanego życia. Egoizm jest zdrowy, bo pozwala nam chronić swoje granice. Przesadny egoizm jest negatywny, to połączenie narcyzmu z pychą. Wtedy niemożliwy jest rozwój, bo człowiek na takim etapie czuje, że wie wszystko, jest najlepszy pod różnymi względami, a inni ludzie są gorsi.
Brak miłości do siebie może się przejawiać w destrukcyjnych zachowaniach, które nami rządzą. Poniżej opiszę w skrócie zachowania, które są autoagresją i które powinno się zmienić jeśli występują. Warto też przyjrzeć się na jakim etapie powstały i w wyniku jakich doświadczeń:


- alkoholizm (zawiera szkodliwe substancje, które powodują zatrucie, wypłukiwanie witamin z organizmu i uszkadzanie komórek mózgu. Alkohol otwiera też drogi dla podczepień duchowych)

- narkotyki (niszczenie organizmu)

- papierosy (szkodliwe substancje, szkodzenie osobom w pobliżu)

- pornografia (zmiana funkcjonowania mózgu, zmysłów, ranienie bliskich. Świadome oddawanie energii negatywnym istotom)

- masturbacja (samogwałt)

- użalanie się nad sobą, narzekanie, regularne dołowanie się

- uzależnienie od seksu (czym innym jest pragnąć swojego partnera, czym innym jest nimfomania, przelotne związki i romanse)

- otyłość (objadanie się, nie mylić z chorobami które ją powodują. Nieumiejętność radzenia sobie z emocjami, chwilowe usypianie ich)

- anoreksja, bulimia (nie pozwalanie aby nasze ciało się rozwijało, poczucie bycia gorszym, nie akceptacja zmian)

- zła dieta -  jedzenie zgodnie z dietą, która źle wpływa na nasz organizm, lub która jest błędnie opracowana dla nas.

- nerwica (wyżywanie się na innych ludziach, aby dać upust swoim emocjom. Nie słuchanie swojego zranionego wnętrza, nie pomaganie sobie)

- niewysypianie się, lub spanie więcej niż potrzebuje tego organizm

- lenistwo (męczenie się nic nie robiąc, wbrew pozorom umysł potrzebuje zajęcia)

- tatuaże (powstawaniu tatuażu towarzyszy ból, nie jest to zabieg konieczny, jest to masochizm. Dodatkowo barwniki zawierają toksyczne substancje m.in. metale ciężkie)

- operacje plastyczne (Jeżeli operacja nie służy rekonstrukcji po chorobie, lub wypadku to jest oznaką, że nie akceptujemy siebie tj. nie kochamy siebie)

- prostytucja (nie uważanie siebie za osobę wartościową, pozwalanie sobie na bycie przedmiotem dla kogoś. Uszkadzanie biopola)

- znajomości z toksycznymi ludźmi (osobami, które ciągle narzekają, które są agresywne, które źle nam życzą, które nie są dla nas wsparciem, które obniżają nam wibracje i przez które zmieniamy się na gorsze wersje siebie)

- niezdrowe jedzenie (nie kochanie swojego ciała, karanie siebie)

- uzależnienie od Internetu, gier komputerowych (ucieczka przed swoimi myślami, ucieczka przed tym, aby sobie pomóc, ranienie bliskich osób)

- zażywanie toksycznych leków zamiast leczenie się metodami zdrowszymi, naturalnymi, niekonwencjonalnymi

- ekstremalne hobby, uprawianie ekstremalnych sportów, hodowla niebezpiecznych i niskowibracyjnych zwierząt. (Podświadoma niechęć do życia, zabawa ze śmiercią)

- bałagan – nieuporządkowane sprawy, konflikt wewnętrzny. Nieestetyczny wygląd mieszkania – odbieranie sobie energii. Każdy przedmiot w domu jest naładowany energią właściciela, im więcej przedmiotów których nie lubimy w swoim otoczeniu tym większa frustracja płynąca z podświadomości. Podświadomość wie więcej niż świadomość.

- zdrada, lub pozwalanie na zdradę – nie szanowanie siebie i swoich wyborów, potrzeba dowartościowania się kosztem innych

- związki partnerskie, związki z rozsądku lub dla pieniędzy. Brak miłości w związku jest odzwierciedleniem nieumiejętności kochania siebie. Dopóki nie pokochasz siebie inni będą cię ranić. Ty natomiast podświadomie będziesz przyciągać osoby, które zamanifestują ci twój program.

- uzależnienie od cukru – nieumiejętność „osłodzenia” sobie życia samemu.

- samobójstwo, próby samobójcze, myśli o tej tematyce – nie kochanie siebie, czyli swojego życia.

- myślistwo – zabijanie zwierząt jedynie dla celów rekreacyjnych (co innego jest zabić z głodu, lub w obronie własnej) Nieakceptacja niektórych aspektów osobowości. Próba wywyższania się przy jednoczesnym poczuciu niższości.

- przestępstwo (morderstwo, pobicie, kradzież, przemoc na tle seksualnym, handel zakazanymi substancjami itp.) Nieumiejętność poradzenia sobie z dzieciństwem, złość z tamtego okresu przyjmuje postać destrukcyjną i wpływa na inne osoby, poprzez działanie właściciela.

- uzależnienie od kawy – zatruwanie swojego organizmu, oraz wypłukiwanie z niego cennych witamin i minerałów. Potrzeba motywacji z zewnątrz do codziennych działań, niechęć do obecnego życia.

- wiara (należność do sekt religii, filozofii) które wywołują w człowieku poczucie gorszości, niższości od boga. Które w swojej historii mają więcej związków ze śmiercią niż z miłosierdziem. Wszystkie kulty związane z kultem cierpienia są negatywne i programujące dusze na doświadczanie cierpienia.

- brak dbałości o ciało – nie przykładanie wagi do ubioru, wyglądu, brak potrzeby podobania się sobie

- brak dbałości o duszę – zaprzestanie samodzielnego myślenia, nie podejmowanie technik relaksacji, brak energetyzującego hobby, nie poszerzanie swojej wiedzy, ślepa wiara w religie, koncerny farmaceutyczne, media. Brak własnych opinii, a zastępowanie ich cudzymi.



Sami widzicie jak wiele jest przykładów, które są przejawami braku miłości do siebie. Nie kochając siebie skazujesz się na utrudnienia w życiu, a to jest nieświadoma autoagresja. Trzeba być świadomym problemu i badać daną sytuację, aby coś zmienić w swoim życiu. Po przeczytaniu tego artykułu może się okazać, że wielu z was nie kocha siebie dostatecznie. Ten świat nie jest idealny, więc nam też jest ciężko być takimi osobami. Najważniejsze, aby spełniać jak najmniej powyższych punktów i pracować nad ich zmianą w swoim życiu. Gdyby każdy kochał siebie ten świat wyglądałby całkiem inaczej.



czwartek, 7 lutego 2019

Nieświadoma autoagresja



Nieświadoma autoagresja -  wielu z nas ulega temu programowi nawet nie uświadamiając sobie, że jego życie składa się głównie z niego.

Dopóki szczerze nie pokocha się siebie, dopóty będzie się doznawać krzywd ze strony innych osób. Podświadomości ludzi cały czas się ze sobą kontaktują, odczytują programy drugiej osoby, lub ich brak i w określony sposób reagują na nie. Podświadomość wpływa w ogromnym stopniu na świadomość.

Coraz więcej pojawia się publikacji na temat miłości do samego siebie. To prawda, że aby stworzyć udany związek trzeba kochać samego siebie, bo inaczej dozna się krzywd. Ten temat jest jednak głębszy.

Nauczyliśmy się siebie traktować w określony sposób, ucząc się tego od naszych rodziców, opiekunów, istot astralnych i kosmicznych. Często opinia na temat nas samych nie jest naszą własną opinią, lecz myślami kogoś innego. W życiu często też bronimy idei które nie są naszymi własnymi, lecz utożsamiamy się z nimi.

Jesteśmy postaciami w grze komputerowej, które można dowolnie programować i odprogramowywać. To wszystko jest zmienne i nic nie jest stałe. Każdy program można zmienić tylko trzeba go najpierw odnaleźć. Kluczem do sukcesu jest świadomość istnienia danego programu. Podświadomość ma ogromny wpływ na świadomość, ale świadomością możemy zmienić podświadomość. Jeśli my nie kierujemy swoim życiem z poziomu umysłu to życie (programy) będzie kierować nami.
Ludzie wierzą w przeznaczenie, w ślepy los. Nie mamy wpływu na swoje życie jeśli nie żyjemy świadomie, wtedy nasza podświadomość nami kieruje. Doświadczamy wtedy życia niskowibracyjnego, pełnego cierpienia.

Każdy z nas ma umysł, lecz nie każdy go używa, zazwyczaj to umysł używa nas.
Miłość do siebie ma odzwierciedlenie w naszym życiu, w wielu jego dziedzinach.


Przykłady programów:

Pieniądze - Jeżeli masz jakikolwiek negatywny stosunek do siebie, lub do pieniędzy to nie będziesz szczęśliwy w tej dziedzinie. Jeżeli osoba A pochodząca z uboższej rodziny uważa, że nie uda jej się być osobą dużo zarabiającą właśnie przez wpływ przeszłości to tak się stanie.
Jeżeli osoba A. czuje złość do osób bogatych sprawia, że jej podświadomość nie jest w stanie zaakceptować bogactwa materialnego u świadomości właściciela.
Jeżeli osoba A. cechuje się osobowością pełną kompleksów i lęku to pracodawca wyczuje to poprzez podświadomość i zatrudni kogoś innego na dane stanowisko. Ponieważ programy osoby A. odszyfruje jako niekompetencję.
Jeżeli osoba A. uważa, że jest niedostatecznie dobra, fajna, ładna, nie zasługuje na życie w dobrobycie, na ładne rzeczy, ubrania to tak się stanie. Osoba B. będzie ją postrzegać przez pryzmat jej własnych programów i też będzie ją traktować jako nie godną niczego.

Związki - Popularnym programem jest szukanie sobie takiego partnera jakiego się miało rodzica, tj. mama - dziewczyna, żona; tata - partner, mąż. Trzeba pełnej świadomości, aby nie wybrać sobie partnera z programami rodzica.
Jeśli dziewczyna miała ojca alkoholika, który cierpiał na nerwice i nie był zadowolony z obecności dzieci w domu to prawdopodobnie zwiąże się z takim mężczyzną i będzie powielać program ze swojego domu rodzinnego.
Jeżeli dziewczyna osoba A. wychowała się w domu w którym brakowało ojca, nastąpił rozwód to istnieje duże prawdopodobieństwo, że wejdzie w związek w którym jej partner zostawi ją z dzieckiem. Jeżeli do tego nie dojdzie to związek będzie trwać jedynie dla dobra dzieci, ale miłości w nim nie będzie.
Chłopak osoba A. był świadkiem jak jego matka została zdradzana przez ojca i znosiła to pokornie, przyjmuje program, że on również musi się tak zachować, chociaż świadomie będzie myślał co innego, będzie zły na ojca i tym samym na swoją męskość. W przyszłości będzie mieć trudności z wiernością w związku, albo przyciągnie do swojego życia kobietę. która okaże się być nie wierna, lub sam będzie zdradzać jednocześnie potępiając swoje zachowanie.

Związki są tworzone poprzez podświadomości, wzajemna "chemia" to oddziaływanie na siebie tych samych programów. Im więcej dwie osoby mają dopełniających się programów tym bardziej chcą stworzyć ze sobą związek. W większości przypadków ludzie nie wiążą się z miłości, lecz z tajemniczej siły, która ich przyciąga ku sobie. Gdy minie pierwsza faza zakochania, czyli minie czas gdy działania podświadome kierowały osobami do głosu dochodzi świadomość. Jak często wtedy przychodzi moment kryzysu w związku, kłótni. Często ludzie odkrywają wtedy jak dużo ich różni, drażni i odkrywają, że tak właściwie to nie chcieli być w tym związku i to chyba pomyłka, ale jakoś tak samo wyszło.
Nic się samo nie dzieje na tym świecie. Żyjemy w genialnej iluzji opartej na wzorach matematycznych i tutaj nie ma żadnych pomyłek. Jeżeli nie żyjesz świadomie, to kieruje tobą podświadomość, życia będziesz doświadczać na podstawie programów zgromadzonych w tym i w innych życiach. Przez wszystkie wcielenia podświadomość jest ta sama, lecz świadomość czasami nikła.

Zdrowie - Jeżeli u rodziców występował alkoholizm to w życiu dorosłym osoby on tez może się pojawić w jej związku. Jeśli natomiast osoba podejmie świadome działanie w którym automatycznie program zostanie zmieniony to w jej życiu nie będzie używek, może być nawet skutek odwrotny - zdrowe odżywianie.
Jeżeli osoba A. dorasta w rodzinie, gdzie zasady odżywiania się są rygorystycznie przestrzegane, konkretne potrawy są zakazane, a próby zmiany diety kończą się uwagami i karami to dany człowiek może nie zechcieć się zdrowo odżywiać w przyszłości, wręcz przeciwnie.
Obżarstwo, głodzenie się, niezdrowe posiłki to wszystko jest wynik braku miłości do siebie, to odczuwanie nie bycia godnym, gorszym

Podałam bardzo skrócone przykłady, ale można je wymieniać godzinami. Dopóki w sposób negatywny będziesz oceniać siebie i swoje życie to będziesz do swojego życia przyciągać sytuacje, które będą pasować do twojego sposobu myślenia.

Często siebie krzywdzimy i nawet nie jesteśmy tego świadomi. Zadaj sobie pytanie; czy żyję świadomie? Czy akceptuje siebie i kocham siebie? Czy jestem swoim przyjacielem? Czy pomagam sam sobie, czy też może sobie szkodzę?

Jeżeli doświadczasz cierpienia, gdzieś w tobie tkwi program autoagresji - czyli nie kochasz siebie. Kochanie siebie przejawia się tym, że osiągasz w życiu to czego pragniesz, prawo przyciągania działa, osoby nie ranią cię.

Jeżeli żyjesz w toksycznym związku to nie kochasz siebie. Pozwalasz traktować swoją osobę tak jak twoja podświadomość uważa o tobie, ale to nie jest twoja opinia, lecz jej.

Jeżeli brakuje ci pieniędzy to nie kochasz siebie. Masz tyle na ile twoja podświadomość cię wycenia.

Jeśli chorujesz, doświadczasz negatywnych dolegliwości chorobowych to może obwiniasz się o coś, może nie dajesz rady i potrzebujesz wsparcia i uwagi? W zdrowym ciele zdrowy duch, duch to też podświadomość. 

Należy dogłębnie zbadać swoja przeszłość, a nawet poprzednie wcielenia, aby odkryć programy i przyczyny ich powstania. Zabiegi uzdrawiania i czary, właśnie dlatego często nie działają, bo to program wywołuje dolegliwości chorobowe.

Jak siebie pokochać? To pytanie ma tak wiele odpowiedzi jak przyczyn tego stanu. Trzeba pamiętać, że każdy jest inny i możliwe, że będzie musiał przejść inną drogę do zmiany tego stanu. Od siebie mogę podać szkic jak powinna wyglądać przemiana:

1. Uświadomienie sobie problemu jakim jest brak miłości do siebie czyli jednocześnie życiem w nieuświadomionej autoagresji, przez obserwacje swojego życia i swojego zachowania.
2. Analiza swojej przeszłości, nawet poprzednich wcieleń. Szukanie powtarzających się schematów zachowań i szukanie przyczyny.
3. Analiza zachowań innych ludzi wobec ciebie. W jakich sytuacjach zachowują się w raniący dla ciebie sposób.
4. Nauka odczuwania siebie, swoich potrzeb, swoich prawdziwych myśli połączona z nauką medytacji i relaksacji.
5. Regularne poddawanie się relaksacji, medytacji, swojemu hobby. Przebywanie ze sobą i nauka odczuwania siebie dogłębnie, warstwa po warstwie.
6. Chęć zmiany swojego życia, analizowanie programów ich przyczyn i skutków. Próba podjęcia działań, aby zmienić destrukcyjne programy w pozytywne.


środa, 30 stycznia 2019

Żyj tak, abyś był szczęśliwy



W większości żyjemy według zakodowanych w naszej podświadomości schematów. Powstałych na skutek doświadczania. Dzieciństwo ma ogromny wpływ na to jakimi będziemy ludźmi w przyszłości, ale taki sam wpływ mają poprzednie inkarnacje. Sposób myślenia może nie być naszym prawdziwym postrzeganiem świata, lecz programem nabytym w poprzednim wcieleniu.
Mimo to, mamy na to wpływ. Świadome myślenie, badanie i analiza potrafią wyswobodzić z więzów programów.

Prawdziwe przebudzenie człowieka nie polega na zmianie religii, zmiany obiektu czci, czy podporządkowaniu diety dzięki poruszającej lekturze. Przebudzenie jest zamianą sposobu życia, zmianą sposobu postrzegania. Jest do droga na której uświadamiamy sobie, że wcześniej nie myśleliśmy samodzielnie, a szukaliśmy kogoś, lub czegoś co da nam gotowe odpowiedzi na to jacy mamy być.
Wiele osób opiera swoje życie na jakiejś filozofii, całkowicie utożsamiając się z nią, a gdzie miejsce na osobisty rozwój? Aby rozwijać się duchowo trzeba nauczyć się samodzielnie myśleć. Książki, filmy, ludzie i filozofie tego świata mogą być wskazówkami, pojedynczymi lekcjami, ale nie powinny przesłonić wewnętrznego rozwoju.

Czy nauczyłeś/aś odczuwać samego/samą siebie? To bardzo ważne. Jak wiele osób obecnie przechodzi na weganizm jedynie na podstawie książki, lub przeczytanych informacji, że mięso obniża wibracje. Czy dostosowali nową dietę na potrzeby swojego organizmu? Każdy jest inny, trzeba o tym pamiętać. Źle ułożona dieta, brakujące składniki w posiłkach, mogą przeszkodzić w podwyższaniu wibracji. Znam wielu wegan, którzy mają tak dużą niedowagę, że powinni skorzystać z pomocy dietetyka. Jednocześnie Ci sami ludzie twierdzą, że mają złote aury. Ja tego nie widzę. Jest powiedzenie: "W zdrowym ciele, zdrowy duch". Nie możliwe, więc, że dusza w niedożywionym ciele będzie czuła się dobrze.
Dieta była tylko przykładem, można sobie zaszkodzić w każdej dziedzinie życia, nie słuchając siebie i swojego ciała. Organizm daje nam sygnały czego potrzebuje i czego nie chce, tak samo dusza.

Czy żyjesz swoim życiem? Czy jesteś szczęśliwy/szczęśliwa przez to co robisz? A może jesteś lekarzem, bo rodzice Ci kazali, a zawsze pragnąłeś być rolnikiem? Życie składa się z wyborów, ale wiele z nich nie są naszymi własnymi. Czasami spełniamy czyjeś marzenia, a zapominamy o swoich.
Jeśli czegoś nie chcesz, nie czujesz tego to nie rób tego.
Pragnienie i intuicja są najlepszym drogowskazem w samorozwoju. Rób to co sprawia Ci przyjemność, dokonuj wyborów zgodnych z Twoim sumieniem. Po prostu żyj tak abyś nie żałował niczego za 10, 20... 40 lat.

Zraniłeś kogoś, masz nerwice, depresje? Poszukaj przyczyny, rozpisz swoje emocje, swoje doświadczenia, zagłęb się w sobie, a znajdziesz przyczynę swojego utrapienia.
Zbadaj swoje wnętrze i dokonaj zmiany. Bądź człowiekiem jakim chciałbyś być. Zmieniaj się i doskonal, abyś był najlepszą wersją siebie.

Życie ludzkie nie jest długie, to są tylko chwile. Żaden dzień nie trwa dwa razy, a żadna chwila nie powtórzy się. Jeśli chcesz coś zmienić, lub naprawić zrób to teraz, bo jutro może nie nadejść, a jeśli nadejdzie to możesz zmienić zdanie i utkwić w przeszłości zamiast budować teraz.

Staraj się żyć tak, abyś na łożu śmierci, nie żałował niczego, by twoja przeszłość była uporządkowana i zamknięta. Abyś kończąc to wcielenie wiedział dokąd chcesz się udać i abyś miał świadomość, że nikt przez ciebie nie będzie płakać, nie z żalu lecz z nie wyleczonych ran. Jeśli czujesz, że powinieneś coś naprawić to zrób to. Mówiąc "przepraszam" nie sprawisz, że osoba zapomni przykre słowa. Czyniąc dobro naprawisz jej rany. Czyn ma większą moc, niż słowo. Słowo nie naprawi krzywdy, a pomoc może zmienić czyjeś życie.

Bądź taki abyś mógł patrzeć na siebie w lustro bez wyrzutów sumienia i bez złości.
Jeśli nie akceptujesz siebie, to spraw abyś mógł siebie zaakceptować. Jeśli się sobie nie podobasz to zmień coś w swoim wyglądzie. Zmień się dla siebie. Nikomu innemu nie zależy na Twoim szczęściu tak jak Tobie z przyszłości (Twojej duszy)
Życie to ciągła zmiana; nie lubisz, nie chcesz, nie możesz - zmień to.
A może Twoje przekonania i wybory cię ranią. Może sam sobie szkodzisz nie słuchając swojego serca? Czy żyjesz w zgodzie ze sobą? A może żyjesz w konflikcie i nie wiesz co robić. W tobie są pytania i odpowiedzi. Możesz sam sobie pomóc otwierając się na swoje postrzeganie.

Możliwe, że czujesz, myślisz i chcesz tego co nauczyli cię czuć, myśleć i chcieć, a nie odbierasz tego co naprawdę chce twoja istota. Możliwe, że żyjesz cudzymi odczuciami i myślami - to właśnie program. Przełam go i bądź takim człowiekiem jakim chciałeś zawsze być. Zanim zacząłeś chcieć być kimś konkretnym dla kogoś. Sprostaj swoim oczekiwaniom, a nie oczekiwaniom innych ludzi. Inni tego nie docenią, lub będą chcieli więcej zmian. Twoja dusza będzie szczęśliwa, kiedy będziesz realizować własny plan dla siebie. A ten świat to właśnie gra o twoją duszę.



czwartek, 3 stycznia 2019

Słowiańskie korzenie Świąt Bożego Narodzenia


Święta Bożego Narodzenia warto obchodzić, niezależnie od tego czy jest się osobą wierzącą, czy też nie. Obecnie ten magiczny czas został przesłonięty reklamami podarunków i całą tą konsumpcjonistyczną atmosferą. Tradycyjnie w Wigilie bliscy obdarowują się prezentami, lecz aby sprawić drugiej osobie radość nie trzeba wcale brać ani kredytów, ani psuć sobie humoru kolejkami w sklepach.

Ten czas jest idealnym momentem, aby spędzić go z rodziną, z bliskimi. Zwykła obecność, ciepło drugiej osoby mogą wiele zdziałać. Warto w tym świątecznym pośpiechu zwolnić, aby po prostu pobyć z drugą osobą. Pomóc w przygotowaniach; posprzątać, ugotować. Świąteczny stół, pełen potraw wygląda pięknie, ale pomoc w jego stworzeniu jest bezcenna. Lepiej kupić mniej wyszukany prezent, tańszy, a być w tym czasie bliżej tych, którzy nas potrzebują. Warto się wtedy zastanowić, czy czasami nie za bardzo zamykamy się w swoim świecie nie dopuszczając do niego miłości innych? A może w tym całym szaleństwie zauważymy, że nie kochamy siebie dostatecznie mocno? W każdej sytuacji możemy zobaczyć podpowiedzi, które pomogą nam w samorozwoju. Wystarczy tylko widzieć i słyszeć.


bóg - Mitra

Święta Bożego Narodzenia w tradycji Chrześcijańskiej jest świętem upamiętniającym narodziny Jezusa Chrystusa. Zanim 25 grudzień stał się dniem świętym to w Rzymie obchodzono wtedy święto Mitry (bóstwa solarnego) Kościół przesunął obchody narodzin Jezusa z 19 kwietnia, lub 20 maja na 25 grudnia, właśnie dlatego, aby ludzie nie czcili bóstwa solarnego. Stało się to w roku 353. Ludzie chętnie zaakceptowali tą zmianę, ponieważ Boże Narodzenie było zamiennikiem pogańskiego święta boga słońca  Ajona – święto przesunięcia słońca. Celebracja święta dokonywała się w podziemnym adytonie w nocy z 24 na 25 grudnia o północy (nasza pasterka).
O świcie wierni uczestniczyli w procesji niosąc statuetkę dziecka jako symbol urodzonego boga – słońca przez dziewicę Tanit.


Sabaty w wierzeniach m.in. Wicca

W pogańskich wierzeniach istniało święto Yule, Jul obchodzone 20-23 grudnia. Kojarzone było z przesileniem zimowym i wyznawcy świętowali wtedy wydłużenie się dnia, zwycięstwo słońca nad ciemnością. Po przyjęciu przez te tereny Chrześcijaństwa zostało przemienione na Boże Narodzenie. Tradycje pogańskiego święta obejmowały; przystrajanie jodły, wieszanie w domostwach jemioły i ostrokrzewu, obdarowywanie się prezentami, oraz ogólne świętowanie czasu z bliskimi.


Kolęda

W tradycji słowiańskiej istniało święto pod nazwą Szczodre Gody, Godowe Święto, Szczodruszka celebrujące przesilenie zimowe, poprzedzone szczodrym wieczorem (nasza Wigilia) Święto symbolizowało zwycięstwo światła nad ciemnością, czyli przybywanie dnia, a ubywanie nocy. Słowianie świętowali ten czas kilkanaście dni i był to czas nowego roku solarnego i obrzędowego. Dawni Słowianie na to święto mówili również Kolęda. Wiele z obecnych  świątecznych obrzędów pochodzi właśnie od Słowian. W tym czasie istniał u nich rytuał łamania się chlebem z bliskimi (pierwowzór łamania się opłatkiem) Wkładano siano, lub słomę pod obrus i na podstawie wyciągniętych słomek wróżono sobie wydarzenia w przyszłym roku. Obserwując 12 dni poprzedzające święto przepowiadano 12 przyszłych miesięcy pod kątem urodzajności, zbiorów i chorób. W tym okresie Słowianie śpiewali też radosne pieśni noworoczne (pierwowzór naszych kolęd) Dzieci otrzymywały prezenty; jabłka, orzechy i szczodraki, czyli placki w kształcie zwierząt i lalek.
Przesilenie zimowe wiązało się też z rytuałem palenia ognisk na cmentarzach, oraz uczt w imię zmarłych. Wszystko to by dusze przodków mogły się ogrzać i najeść (My też to obchodzimy, ale na początku listopada)
Z tej okazji przy wigilijnym stole stawiano dodatkowe nakrycie, dla zmarłych przodków. W rogu izby stawiano pierwszy zżęty snop żyta (Diduch) i dekorowano go suszonymi owocami, orzechami i przechowywano, aż do wiosny, aby móc wtedy na podstawie jego kłosów ocenić przeszły rok. W innych regionach dekorowano w ten sam sposób podwieszaną pod sufitem gałąź jodły, świerku, lub sosny (podłaźniczka) Na przełomie XVIII i XIX w. zwyczaje te zamieniono w zaczerpiętą z Niemiec tradycje ubierania choinki i tak pozostało do dnia dzisiejszego.


Jeśli więc Jezus Chrystus urodził się naprawdę, to musiało to być w innym dniu niż obchodzimy to obecnie. Święto Bożego Narodzenia powstało ok. 300 lat po urodzeniu Jezusa i miało za zadanie zaprzestać pogańskich wierzeń w boga słońce. Rozpoczęło się w Rzymie i przeniosło się na resztę świata. Jeśli więc data została zmieniona i świętujemy tak naprawdę coś innego, niż nam się wydawało to może warto ten czas przeznaczyć na cieszenie się z obecności bliskich nam osób.


poniedziałek, 19 listopada 2018

Jak rozpoznać, że to jednak nie jest twoja bliźniacza dusza



Człowiek jest istotą emocjonalną, szuka w świecie miłości. Często wiążąc się z kimś nie widzimy tej osoby takiej jaką jest w rzeczywistości. Rzutujemy na nią swój ideał partnera i dostrzegamy wtedy to co chcemy widzieć. To się odbywa na etapie zakochania, czyli do ok. 2 lat znajomości. Potem ten etap mija i człowiek już przestaje rzutować ideał swojego partnera/partnerki na osobę, dostrzegając jej indywidualności jak i wady. Oślepiona zakochaniem osoba myśli, że ukochana osoba się zmieniła, przestała ją kochać. Nic się nie zmieniło, jedynie omamienie hormonami minęło.

Rozpoznać czy nasza sympatia jest naszą bliźniaczą duszą nie jest łatwo, bo człowiek spragniony miłości chce być po prostu pokochany i kochać jak najszybciej. Czasami sam siebie okłamuje, by nie dopuścić do siebie smutnej wiadomości, że czas się rozstać.
Par bliźniaczych dusz jest bardzo mało na świecie, większość związków opiera się na strachu przed samotnością, presją społeczną, lub są to tzw. związki z rozsądku. Człowiek pragnie miłości, ale trudno kochać drugą osobę, nie kochając samego siebie.
Jeśli jednak poznałeś/aś kogoś i zastanawiasz się czy to ta jedyna osoba na świecie najodpowiedniejsza dla Ciebie to musisz wiedzieć dwie rzeczy. Po pierwsze jeśli kocha tylko jedna strona to nie jest to. Po drugie jeśli związek jest toksyczny to nie jest to. Po trzecie jeśli wystąpiła zdrada to nie jest to.


Symptomy świadczące o tym, że to jednak nie jest twoja bliźniacza dusza, bliźniaczy płomień:

1.        Miłość jest nieodwzajemnona
2.      Toksyczna relacja (przemoc fizyczna, psychiczna, uzależnienia od używek itp.)
3.      Zdrada (Kochające dusze nie zrobią sobie tego nigdy)
4.      Brak chemii, pożądania, niesatysfakcjonujące współżycie, brak ozgazmu
5.      Brak przyjacielskiej relacji (bliźniacze dusze opierają związek głównie na przyjaźni, najlepiej rozumieją się właśnie pomiędzy sobą nawet jeśli mają innych znajomych. Mniejsza połowa to seksualność)
6.      Brak wspólnych zainteresowań (Bliźniacze dusze mają dużo wspólnego, nie musi to być wszystko, ale większość na pewno)
7.      Brak takiego samego, lub podobnego stylu życia (Gdy jedno jest introwertykiem, drugie też w jakimś stopniu. Związek weekendowego imprezowicza i mola książkowego to nie jest to)
8.      Różne gusta kulinarne (Może to się wydać głupie, ale  wtakim związku obie osoby lubią to samo, mogą być niewielkie róznice gustów wiadomo)
9.      Różne gusta filmowe, książkowe
10.  Brak stanu zakochania (Na początku każdego związku występuje taki stan, ale w związku bliźniaków fascynacja drugą osobą, chęć przebywania z nią jak najwięcej czasu trwa cały czas. Motylki w brzuchu nie opuszczają nas nawet po dłuższym stażu)
11. Myśli o rozstaniu, o zdradzie, flirtowanie z innymi, niezadowolenie ze związku. Obecność partnera denerwuje nas, lepiej czujemy się bez niego.



Punkty najlepiej traktować jako całość. Jeśli ktoś nie doświadczył takiego magicznego związku to może to brzmieć fantastycznie. Bliźniacze dusze to po prostu związek, który opiera się na niesamowitej sile podobieństwa. To dwie osoby, które chociaż różne bardzo dobrze się ze sobą czują, dobrze się dogadują i które łączy naprawdę wiele. Taki związek jeśli się zdarzy to może się nam przytrafić tylko raz w życiu (we wcieleniu) bo mamy tylko jednego bliźniaka.

Kłótnie natomiast są w każdym związku, świat w którym żyjemy posiada bardzo niskie wibracje. Jesteśmy też atakowani, bo wokół są wojny i fizyczne jak i niefizyczne, na planie astralnym. Człowiek trwa w wewnętrznym napięciu i dlatego dochodzi do sprzeczek. Najważniejsze jednak by nauczyć się zacisnąć zęby zanim powie się coś co zrani drugą osobę, czasami mówimy w gniewie rzeczy, które są sprzeczne z naszą opinią. Słowa potrafią dotkliwie zranić, najlepiej ćwiczyć opanowanie. Po kłótni jak najszybciej należy doprowadzić się do swojego naturalnego stanu, przeprosić i postanowić sobie, że następnym razem się nie zrani.
Wyjątkiem są kłótnie toksyczne, gdzie nie dochodzi do sprzeczki, ale do ubliżania, poniżania, wyzywania, do przemocy fizycznej. Wtedy należy zakończyć ten związek.
Miłość powinna trwać na dobre i na złe, jeśli partner jest z nami szczęśliwy tylko, gdy w życiu się układa to nie jest miłość. 

Więcej na ten temat można poczytać w pierwszej części artykułu, klikając na ten link: 
https://leszitian-aszitian.blogspot.com/2018/06/blizniacze-dusze-kim-sa-i-jak-rozpoznac.html



środa, 7 listopada 2018

Wybaczenie - droga do wolności





„Przebaczenie jest przywróceniem sobie wolności, jest kluczem w naszym ręku od władnej celi więziennej”

Na planecie Ziemia od dawien dawna funkcjonuje model kat- ofiara. Jest to zauważalne wśród zwierząt jak i wśród ludzi.
Wielu z nas, jeśli nie każdy doświadczył czegoś przykrego ze strony drugiej osoby. Zadane cierpienia mogą być lekkie, jak i takie które nie pozwalają nam normalnie funkcjonować.
Wiele z filozofii tego świata, nakazuje nam wybaczać swojemu oprawcy, przekazać mu miłość i zrozumienie, lub wpędza nas w poczucie winy, twierdząc że owo zadane cierpienie jest wyborem naszej duszy potrzebne nam do samorozwoju. Bzdury!

Jeśli chcesz w końcu doznać spokoju po tym jak ktoś Cię skrzywdził, powinieneś wybaczyć, ale nie oprawcy lecz sobie.
Nie masz żadnego obowiązku wybaczać osobie która Cię zraniła, masz prawo czuć do niej złość i inne negatywne myśli.

Prawdziwym uwolnieniem się od negatywnego doświadczenia jest wybaczenie sobie samemu. W tej metodzie chodzi o to, aby przestać się obwiniać o to co się stało. Aby zrozumieć, że było się tylko ofiarą i cierpienie tego wydarzenia nie było wolą twojej duszy, ani nie miało być pomocne w jakimkolwiek rozwoju.
Wybacz sobie, że dałeś się źle potraktować, że nie kochałeś wtedy siebie i pozwoliłeś sobie na poczucie winy. Teraz będziesz mądrzejszy.

Taka praca nad wybaczaniem sobie przynosi ogromne rezultaty, następstwa tego są bardzo pozytywne. Po pierwsze otwierasz się na zrozumienie, dajesz sobie samemu miłość, którą szukałeś w wsparciu innych osób. Ten stan sprawi, że nie pozwolisz się skrzywdzić w ten sam sposób. Bo zazwyczaj jest tak, że ofiara nie kocha sama siebie i człowiek z archetypem kata wyczuje to i zaatakuje.

Jesteśmy w większości pięknymi duszami, pełnymi miłości i wiedzy, lecz mocno ograniczonymi w ciasnych fizycznych ciałkach, którymi kierują popędy i emocje. Żyjącymi na niskowibracyjnej planecie, otoczonej jeszcze bardziej niskowibracyjnym światem astralnym.

Czasami krzywdzimy bliskich nie mając takiego zamiaru. Pod wpływem emocji mówimy czasami bolesne słowa, które ranią dogłębnie innych. Czasami zachowujemy się jak opętani, bo nasz gadzi móżdżek przejął nad nami kontrolę. Nie pozwólmy sobie wmówić, że jesteśmy złymi ludźmi, bo kogoś skrzywdziliśmy w afekcie. Zła istota nie żałuje, jeśli żałujesz pomóż osobie którą skrzywdziłeś. Przeproś, porozmawiaj i zmień się.

Zrozumienie, że nie jest się winnym doznanej krzywdy zmienia przyszłość, po czasie przestaje się rozpamiętywać rany. Człowiek czuje się wolny, nie obwinia siebie, pojawia się miłość do samego siebie. W tym stanie potrafimy pomóc sobie sami, jesteśmy dla siebie psychicznym wsparciem i poprawa naszego stanu już nie zależy od innych.

Wybaczenie ma wielką moc. Nie jest naszym obowiązkiem kochanie wroga, nie trzeba się za niego modlić, ani czuć się winnym sprowokowania go. Każdy ma swój rozum i postępuje tak jak umie. A ty daj sobie wolność i wybacz sobie, a nie katowi. Wybaczenie oprawcy przyjdzie samo, poczujesz to jak wielką ulgę. Myślenie o nim już nie będzie sprawiało bólu, lecz stwierdzisz, że jest to zamknięty rozdział.

Okaż sobie miłość, a Twoja przyszłość się zmieni. Jeśli do tej pory przyciągałeś katów to już nie będziesz. Bo oni wyczuwają słabość, kompleksy, brak kochania siebie. Nie będą chcieli cię zranić czując twoją moc, zaczną znikać z twojego życia. Zaczniesz się otaczać wartościowszymi ludźmi, pełnymi zrozumienia i wewnętrznej mądrości. Kochając siebie nie będziesz ani katem, ani ofiarom. Zaznasz spokoju.

Bądź silny. Życie na planecie Ziemia to nie wakacje, to ciągła wojna, więc musisz być dzielny. Pasożytnicze istoty ciągle atakują ludzi i będą to robić bo nas skolonizowali. Żyjemy w ciałach stworzonych przez nich. Przez bogów do których modlimy się w świątyniach. Prawdziwie kochając siebie i dając sobie zrozumienie ograniczamy im dostęp do siebie.

Często czytam o tym jak nasze ego jest złe. Jak należy się go pozbyć, by się móc uwznioślać. To nie prawda. Ego jest częścią naszej osoby, pozbyłbyś się ręki dla rozwoju duchowego? Ego może być wykorzystane pozytywnie lub negatywnie. Jest mechanizmem, tak jak umysł. Ego pozwala nam kochać siebie i dbać o siebie, pozwala nam się rozwijać. Wykorzystane w celach negatywnych wpędza nas w egocentryzm i zamknięcie się na inne osoby. Lecz zablokowane ego sprawia, że żyjemy w odrealnionym wymiarze nie widząc prawdy. Widzimy wszędzie miłość i wyższy porządek, nie dostrzegamy, że jesteśmy na polu bitwy, nie bronimy się. Nasza dusza trwa w otumanionym stanie jak po zażyciu narkotyków.

Trzeba widzieć prawdę by zmienić swoje życie. Wiele z popularnych uduchowionych osób, mówi tak zaciekle o pozbywaniu się swojego ego, gdy tak naprawdę osiągają odwrotny skutek i stają się egoistami, wręcz negatywnymi ludźmi. Zaczynają swoje małe nawrócenia narzucając swój idealny styl bycia, gdy tak naprawdę sami żyją w inny sposób niż mówią publicznie. Osobiście znam osoby, które mówią o wegetarianizmie i weganizmie i wypowiadają się w sposób bardzo nie miły o „mięsożercach”, podczas gdy sami jedzą mięso i robią jeszcze wiele innych rzeczy, których zakazują innym. Te same osoby mówią o tym jak pozbyły się ego, podczas gdy mają jego przerost.




Jeśli trudno wam pokochać siebie, wybaczyć sobie… Jeśli traumy z przeszłości wracają do was i macie koszmary to zastanówcie się, czy żyjecie własnym myślami? A może to tylko głosy z programów które założyli wam rodzice, znajomi, otoczenie?
Bo może za często słyszeliście o tym, że cierpienie uszlachetnia i sami jesteście winni swojego nieszczęścia itp. A teraz jest wam po prostu trudno samemu pomyśleć, bo myślicie według wgranych schematów?

Warto się zastanawiać i zapisywać spostrzeżenia. Pisanie dzienników i pamiętników to zawsze dobry pomysł i pomoc w rozwoju. Polecam J a może w snach przychodzą do was podpowiedzi?


wtorek, 23 października 2018

Orgonity cz.1




Orgonity są zlepkiem minerałów, metali i żywicy które połączone razem zmieniają negatywną energię na pozytywną:




Energia Orgonu została odkryta już dawno temu, bo w roku 1938 przez Wilhelma Reicha, napisał on książkę: „Die Bione”, gdzie opisuje swoje badania nad tą energią. Niestety wiele jako prac zostało zniszczonych, a on sam trafił do więzienia i tam zmarł. Widocznie komuś przeszkadzało, że odkrył coś ważnego.

Reich wynalazł działa orgonowe do manipulacji pogodą, akumulatory orgonowe do wdychania pozytywnej energii (leczniczej) oraz wzmacniania zdolności parapsychicznych.
Reich był psychoanalitykiem, postrzegał Orgon jako bio-elektryczność, fale bioelektryczne które można było zobaczyć wewnątrz organizmu. Występowały u jego pacjentów pod wpływem emocji.
Odkrył, że energia człowieka płynie od  jego wnętrza (rdzenia) na zewnątrz, a w przypadku odczuwania strachu płynie w kierunku odwrotnym, czyli kieruję się do środka ciała. Odkrył też, że stres blokuje prawidłowe funkcjonowanie organizmu.

Reich określił właściwości Orgonu:

- wypełnia cały kosmos i jest wszędzie
- masa jest pierwotna, darmowa, jest kosmiczną energią
- przenika materię w różnych prędkościach
- pulsuje i jest zauważalna
- posiada silne przewodnictwo
- jest naturalnym surowcem żywego organizmu, poprzez spożywanie pokarmów, oddychanie i poprzez skórę.

Negatywne właściwości orgonu:

- kiedy nadmiernie się koncentruje zmienia kolor na niebiesko-fioletowy
- bardzo obciążona opóźnia ładowanie się systemów
- szybko pobudza się poprzez podawanie elektromagnetyzmu i energii jądrowej

Reich badał zachowanie czerwonych krwinek w organizmie i odkrył, że im bardziej chory człowiek tym krwinki szybciej i liczniej rozpadają się na mniejsze cząstki (T-bacilli, lub w biony)
Ciało ludzkie jest generatorem energii, które emanuje na zewnątrz tworząc elektromagnetyczne pole (aurę) Pasożytnicze istoty używają nas jak bateryjek do podtrzymania swojego życia. Ludzie wytwarzają naprawdę dużo energii, a tylko ułamek z niej pożytkują dla siebie. Silne emocje, negatywne doświadczenia, toksyczni ludzie, miejsca o negatywnej energii, ataki istot - to wszystko osłabia naszą energetykę.

Jakość jedzenia, powietrza którym oddychamy i kontakt z promieniami słonecznymi to wszystko warunkuje jaki rodzaj Orgonu nas zasili. Spożywanie śmieciowego jedzenia zasili nas w negatywną energię, a im więcej negatywnej energii, którą przyjmujemy tym więcej powstanie chorób i dolegliwości w naszym organiźmie.

Najsilniejszym źródłem energii orgonu jest promieniowanie atmosferyczne.
Reich odkrył, że negatywne emocje i stany psychiczne są przyczyną chorób, każda choroba jest głębokim zaburzeniem energetycznym. Energia kurczy się i zwalnia pod wpływem negatywnych odczuć. Więcej o energetycznych przyczynach chorób można poczytać w Internecie szukając frazy: „Totalna Biologia”.
Jesteśmy więc tym co jemy. Spożywając zdrowe naturalne produkty, oddychając czystym powietrzem zachodzi w naszych organizmach zmiana tych produktów na biony które nas odżywiają.
Energia Orgonu jest blokowana przez nasze negatywne stany psychiczne i negatywne emocje, następuje kurczenie się mięśni, energia się kurczy, nie przepływa w nas prawidłowo. Tworzą się T-bacilli, które promieniują kolorem zielono-niebieskim.

Aby być zdrowym należy również regularnie oczyszczać organizm ze złogów, które blokują prawidłowy przepływ Orgonu. Spożywanie ziemi okrzemkowej, stosowanie lewatywy i wiele innych metod może nam bardzo pomóc.

Jeśli coś nam dolega to oznacza, że energia nie płynie w nas prawidłowo i należy nad nią popracować.

Istnieje również „śmiertelny Orgon” są to miejsca i przedmioty, które wysyłają negatywne promieniowanie do otoczenia. Takimi miejscami są cmentarze, miejsca tortur, wojen, wysypiska śmieci, elektryczność, elektronika, substancje toksyczne itp.
Całe szczęście istnieje tani i skuteczny sposób, aby się ochronić, przed śmiertelnym Orgonem, nazywa się on tak dlatego, bo zabija komórki ciała doprowadzając do chorób, a choroby doprowadzają wiadomo do czego.


Orgonity, małe czy duże działają. Używamy kilku i widać różnicę. Jeśli ktoś widzi aury itp. To sam może zobaczyć jak silne są te kawałki połączonych minerałów, metali i żywicy. 
W dobie, gdy jest tak dużo wież emitujących promieniowanie mikrofalowe, gdy każdy nosi przy sobie telefon komórkowy, gdy używa się na co dzień elektryczności, a niektórzy są ofiarami mind control naprawdę warto, aby każdy się zaopatrzył w „odpromienniki” orgonowe. To nie są drogie rzeczy, koszt jednego małego to 15zł. Dostępne są na wielu stronach, nawet na allegro.pl wystarczy wpisać hasło w wyszukiwarkę i już mamy wiele ciekawych ofert. Przy zakupie warto kierować się swoimi upodobaniami, nie opiniami. Jeśli coś nam się podoba to oznacza, że rezonuje z nami, a to znaczy, że to będzie korzystny dla nas zakup.



Minerały i metale zawarte w orgonitach posiadają różne dodatkowe właściwości, ale wszystkie ładnie pochłaniają i przetwarzają toksyczną energię.

Jeśli ktoś chciałby potwierdzenia, czy orgonity działają to polecam obejżeć ten krótki film. Od połowy nagrania ten pan bada za pomocą mierników ich działanie. Mimo to polecam obejrzeć całość:

https://www.youtube.com/watch?v=XIHqFW7icVI